czwartek, 8 listopada 2012

Pozytywnie zakręcona :DDD

Od jakiś dwóch dni, zostałam zahipnotyzowana, a to tylko dzięki temu, że uwierzyłam w siebie. Stworzyłam totalnie pozytywny świat, który sprawił, że stałam się, radosna, każdego dnia gdy wstaję, mam uśmiech na twarzy. To wszystko co tu opisywałam, że nie mam przyjaciółki,że czuję się samotna, tak jakby tego nigdy nie było, zapomniałam o tym..Nie jestem smutna, wiedząc,że z koleżanką nie rozmawiam w szkole na przerwach jak to opisywałam wcześniej. Ja wierzę, że pewnego dnia to się zmieni,pomoże mi w tym wiara, która we mnie drzemie..Po prostu, zaczęłam cieszyć się życiem, wierzę, że to wszystko dokoła co mnie otacza zmieni się na lepsze, nie myślę,  "że to się może kiedyś zmienić" myślę "to się już zmienia".. To tylko kwestia tego, jak bardzo w to będę wierzyła.. Nie mogę pozwolić, aby jakaś niepotrzebna myśl wszystko mi zniszczyła, tymi pragnieniami, marzeniami wygram, przezwyciężę strach który do tej pory w sobie miałam... Może niektórzy pomyślą, że trochę się w moim życiu zmieniło, ale dla mnie to jest jak nowy rozdział , zaczynam od zera, lecz w głowie mam same pozytywne myśli, które z każdym dniem są coraz silniejsze..A ludzie którzy dokoła mnie otaczają pomagają mi w tym i może o tym nie wiedzą, ja to wiem, ja to czuję. W końcu kto powiedział, że marzenia nie są do zrealizowania.? ;DDD




poniedziałek, 5 listopada 2012

Smutno ;(


Dlaczego tak jest, że traktujesz pewną osobę jak przyjaciółkę, ale ona i tak tego nie docenia...Z każdym dniem kiedy jest smutna,wysłuchasz ,będziesz starała się jej pomóc,ale ona jak gdyby nigdy nic, będzie miała to w dupie. w myślach będzie powtarzała, "dam radę , nikogo nie potrzebuje". I po co się oszukiwać, każdy powinien mieć osobę której ufa, może wszystko powiedzieć, bo jak do tej pory nie zawiodła. Czasami staramy się o osobę która ma nas w dupie nie zauważając, że wokół nas są prawdziwi przyjaciele. Ilekroć byś się starała i tak wszystko pójdzie na marne. A więc po co to.? Może najlepiej urwać kontakt na jakiś czas, aby wszystko ze spokojem przemyśleć, a nie ciągle drążyć cały czas ten sam temat i nic sobie nadal z tego nie robić..Może za bardzo się staram, ale co jest złego w tym,że chce pomóc.? Chyba dobrze,że ma się taką osobę która w jakikolwiek sposób martwi się... Gdybym naprawdę miała to w dupie, zawsze kiedy miałaby doła powinnam powiedzieć "będzie dobrze" i zacząć nowy temat.. Może to byłoby najlepszym rozwiązaniem. No bo co innego, skoro możesz mówić tysiąc razy, ale to i tak nic nie daje. Wręcz przeciwnie pogarsza całą sytuację, tylko dlatego, że chce być przy niej. Czasami nawet miną 5 lat, a Ty dopiero zrozumiesz, że miałaś koło siebie dobrą przyjaciółkę, ale jednak to olewałaś. Wtedy może być już za późno, w pewnym momencie, to ja oleję Ciebie z braku cierpliwości i siły na to wszystko. Człowiek nie może się kryć tylko dlatego, że został zraniony, życie jest podłe, ale lepiej sprawić,aby te życie było coraz lepsze, a nie coraz bardziej przygnębiające.  




niedziela, 4 listopada 2012

Otchłań namiętności *.*

Miłość, lek na zaspokojenie wszystkich naszych potrzeb. Narkotyk, któremu nie możemy się oprzeć, z każdym dniem chcemy go coraz więcej.Jest on jedynym sposobem na pogłębienie się w najszczerszy uśmiech, jakiego można doznać poprzez miłość. Radość, energię na dalsze życie którą czerpiemy od drugiej  połówki jest tak silna, że zapominamy o ludzkim świecie. Nie martwimy się czy dostaniemy 1 ze sprawdzianu czy 5, wtedy gdy mamy koło siebie osobę która daje nam szczęście, nauka jest nam niepotrzebna. Nie ukrywajmy, miłość też ma swoje gorsze dni, chwilę zwątpienia ale czym byłaby miłość bez kłótni.? Nie ma związku który  nie miałby gorszych dni, a nawet gdyby to nie możemy nazwać to związkiem ewentualnie przyjaźnią..Miłość jest to coś wyjątkowego, uszczęśliwia chociaż na 5 minut. Stajemy się coraz lepsi, pokazując innym, że to nie jest tylko status na facebooku, czy chodzenie za rękę na mieście, to jest coś jeszcze lepszego, czego nie umiemy wyrazić w słowach.. Zwykły pocałunek daje nam powód do uśmiechu, pocałunek który może złączyć na wieczność..Miłość jest jak powietrze nie widzimy jej lecz w głębi serca ją czujemy.. 


sobota, 3 listopada 2012

Zaufanie.. ^^

Życie jest tak okrutne, że z każdą nową znajomością, starasz się aby tego nie spieprzyć. Każdego napotkanego człowieka, traktujesz jak nowego członka rodziny, nie ważne czy jest popularny czy nie, liczysz na to, że będzie darzył Cię taką samą sympatią jak Ty jego..Gdy czegoś pragniesz np. zaufania  drugiej osoby, wyznaczasz sobie cel, do którego musisz dość, ale nie kłamstwami, tylko szczerą od serca prawdą, mogą minąć nawet parę lat, a Ty nadal będziesz walczyła o te zaufanie, jeśli komuś bardzo zależy nie zboczy z tego celu, tylko dlatego, że to wymaga czasu. Czas prędzej czy później upłynie, a Ty każdego dnia będziesz się zadręczała, że nie podołałaś temu, co tak naprawdę było dla Ciebie ważne. Z każdą sekundą, minutą będziesz pragnęła aby to wszystko odkręcić, w końcu człowiek to nie żaden kamień, którego nie można złamać. Zaufania drugiej osoby, nie zdobędziesz zapraszając na kawę czy pizzę, to wymaga czasu i precyzji. Człowiek to nie jest żadna zabawką którą można przerzucać z jednego kąta w drugi .. Pamiętaj, nawet jeśli te zaufanie zdobędziesz, możesz je tak samo szybko stracić jak je zdobyłaś...


piątek, 2 listopada 2012

Otwórz oczy..

Mówisz prawdę, a i tak nikt Ci nie wierzy, kłamiesz żeby zaimponować rówieśnikom, ale tak prędzej czy później wyjdzie, to na światło dzienne. Zmieniasz się dla osób które są dla Ciebie ważne, lecz nadal nie zostajesz akceptowana... Jesteś sobą, ludzie z Ciebie kpią.. Starasz się o nową znajomość, ale im bardziej to robisz, tym bardziej zostajesz odtrącona. Nic nie robisz, zostajesz z tym wszystkim sama i nikt nie raczy Ci pomóc, A wiesz, do czego to doprowadza .? Do totalnej samowolki, będziesz robiła wszystko aby inni Cię zauważyli. Ale po co.? Skoro ludzie nie chcą Cię zaakceptować taką jaką jesteś, po co jak taki głupek, za każdym razem wierzysz, że będzie dobrze, skoro przez całe życie byłaś nikim ?  Przecież nie potrzebujesz, fałszywych przyjaciół, żeby wyjść i wykrzyczeć całemu światu."Tak, jestem sama, ale bez względu na wszystko, nie poddam się, nie dam satysfakcji tym, którzy tylko na to czekają." Nie ważne co zrobisz, zawsze będziesz ta najgorsza..Muzyka, to jedyna twoja motywacja, do tego, aby dać parę kroków do przodu, nie odwracać się za siebie,bo wiesz, że jeżeli to zrobisz, kolejny raz zostaniesz zraniona.. może znajdzie się koleżanka, która za każdym razem kiedy coś odwalisz, zechce  Ci pomóc, ale wiesz, że to nic nie da i tą pomoc odrzucasz..lecz gdy sobie tak pomyślisz, wiesz, że ma rację, i chociaż nie jest Twoją przyjaciółką, martwi się o Ciebie.. Dobrze wiesz, że to wszystko może się zmienić.Potrzebujesz tylko jednego, odwagi, ona jest Ci najbardziej potrzebna w takich chwilach...Udajesz tylko głupią, bo nie umiesz się obronić, martwisz się, że gdy będziesz broniła swojego, inni Cię wyśmieją. Tak samo jest z przyjaźnią, boisz się, że zostaniesz odtrącona, bo druga osoba Cię nie zrozumie, a kto wie, może ona boi się dokładnie tego samego  co Ty .? W końcu przyjdzie taki dzień,kiedy będziesz musiała stawić temu czoła, i z nią porozmawiać, odrzucić strach i wszystkie nie potrzebne myśli na bok. Pokazać, że nie jesteś jak każda inna, która chce udowodnić, że ma dużo przyjaciół..Musisz uwierzyć w siebie, sprawić, że wszyscy zaczną Cię traktować poważnie.Głupie słowa które napiszesz przez telefon nic nie zdziałają. Po to tu jesteś, aby samemu zatroszczyć się o swoją przyszłość, więc nie chowaj głowy w piasek tylko do roboty..