środa, 24 października 2012

Samotność z wyboru...

Od pewnego czasu, chodzę smutna, zamyślona, jakbym żyła zupełnie w innym świecie...
Zaczyna mi się to podobać..
 Ta moja "samotność", to uwolnienie się od wszystkich problemów.
Chodź niekiedy brakuje mi osoby, z którą bym mogła szczerze porozmawiać.
W klasie czuje się tak obco, jakbym nikogo tam nie znała.
A przecież, chodzę tam z ludźmi z którymi znam się od podstawówki .
No niby jest pewna osoba której ufam, jako jedyna z klasy mnie rozumie.
Ale, co z tego skoro nasza znajomość się nie rozwija.
W szkole praktycznie ze sobą nie rozmawiamy, parę słów które zamienimy na 5 minutowej przerwie. 
Ewentualnie piszemy często na GG, ale przecież to nie jest odpowiednie miejsce aby rozmawiać o problemach.
Kolejna rozmowa, nie ma sensu, skoro poprzednie nic nie dały ;/
Czasami tracę nadzieję, że kiedyś może się, to zmienić..

2 komentarze:

  1. Niesamowity blog ;-)
    Tak, ta niepewność wśród osób, które wydają ci się być, kimś na kogo można polegać.....

    ________________________________

    Oczywiście obserwuje również ;D haha ^^
    I w wolnej chwili zapraszam do siebie ;D
    http://no-matter-what-will-be.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń